Dlaczego klienci porzucają koszyki? 5 błędów UX w e-commerce
Dlaczego klienci porzucają koszyki? 5 błędów UX w e-commerce
Płacisz za reklamy na Facebooku i w Google. Widzisz, że ruch na stronie rośnie. Klienci oglądają produkty, dodają je do koszyka i… znikają bez śladu. Brzmi znajomo? To tzw. syndrom porzuconego koszyka – cichy zabójca zysków w e-commerce.
Według statystyk, prawie 70% wirtualnych koszyków w internecie zostaje porzuconych. To oznacza, że na każdych 10 potencjalnych klientów, 7 rezygnuje na ostatniej prostej. Dlaczego? Najczęściej winny nie jest produkt ani cena, ale skomplikowany proces zakupowy i błędy UX (User Experience).
Oto 5 najczęstszych grzechów sklepów internetowych, przez które tracisz pieniądze.
1. Wymuszona rejestracja (Ściana Logowania)
Wyobraź sobie, że wchodzisz do piekarni po bułki, a sprzedawca mówi: „Nie sprzedam Panu pieczywa, dopóki nie założy Pan u nas Karty Stałego Klienta i nie poda daty urodzenia”. Absurdalne? Dokładnie to samo robi Twój sklep, jeśli wymusza założenie konta.
Rozwiązanie: Zakupy bez rejestracji (Guest Checkout) to absolutna konieczność w 2025 roku. Pozwól klientowi kupić szybko, a propozycję założenia konta wyświetl dopiero PO opłaceniu zamówienia.
2. Ukryte koszty dostawy (Efekt zimnego prysznica)
Klient widzi produkt za 50 zł. Jest zadowolony. Przechodzi przez cały proces, wpisuje dane, a w podsumowaniu cena nagle skacze do 75 zł, bo doliczyłeś drogą przesyłkę i opłatę za pakowanie. Co robi klient? Czuje się oszukany i zamyka stronę.
Jak to naprawić? Bądź transparentny. Informuj o kosztach dostawy już na karcie produktu lub w wysuwanym koszyku. Brak niespodzianek to mniejsza liczba porzuconych koszyków.
3. Brak szybkich płatności (Gdzie jest BLIK?)
Żyjemy w czasach pośpiechu. Jeśli klient musi szukać karty kredytowej w portfelu, przepisywać 16 cyfr i datę ważności – masz dużą szansę, że w połowie procesu zrezygnuje (lub po prostu odłoży telefon i zapomni).
W Polsce standardem jest BLIK oraz szybkie przelewy (PayU/Przelewy24). Na świecie – Apple Pay i Google Pay. Jeśli Twój sklep oferuje tylko „zwykły przelew” lub pobranie, Twoje UX w e-commerce leży, a konkurencja zaciera ręce.
4. Strona wolno działa na mobile (Zbyt ciężki sklep)
Ponad 70% zakupów w wielu branżach odbywa się na telefonach. Jeśli Twój sklep ładuje się 5 sekund, a przyciski „Kup teraz” uciekają spod palca, klient się irytuje.
Częstym błędem są też niedostosowane formularze – np. klawiatura w telefonie nie zmienia się na numeryczną przy wpisywaniu numeru telefonu czy kodu pocztowego. To detale, które decydują o sprzedaży.
5. Rozpraszacze w koszyku
Kiedy klient jest już w koszyku, jego jedynym celem powinno być sfinalizowanie transakcji. Tymczasem wiele sklepów zostawia tam pełne menu, linki do bloga, zapisy na newsletter i ikonki social media.
Złota zasada UX: W koszyku (checkout) usuwamy wszystko, co nie służy zakupowi. Klient ma iść jak w tunelu – prosto do kasy, bez rozglądania się na boki.
Jak sprawdzić, czy Twój sklep traci klientów?
Czasem trudno ocenić własny sklep obiektywnie („przecież dla mnie wszystko jest jasne”). Dlatego warto spojrzeć na niego oczami użytkownika lub profesjonalisty.
Możesz zainstalować narzędzia typu Hotjar, by oglądać nagrania sesji użytkowników, albo zlecić profesjonalny audyt sklepu internetowego. To inwestycja, która zwraca się błyskawicznie – często wystarczy przesunąć jeden przycisk lub uprościć formularz, by sprzedaż ruszyła z miejsca.


